O tym meczu kibice chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Szczypiorniści Juranda w bardzo słabym stylu przegrali we własnej hali z Mazurem Sierpc.
Ciechanowianie przystąpili do spotkania bez kontuzjowanego Patryka Dębca. Najlepszy strzelec Juranda będzie pauzował kilka tygodni przez naderwany mięsień barku. Jego absencja odbiła się na grze miejscowych, bardziej niż zakładano.
W początkowych fragmentach ciechanowska obrona 3-3 zdawała rezultat i wprowadziła zamieszanie w szeregach Mazura, jednak z upływem czasu przyjezdni opanowali wydarzenia na parkiecie, głównie dzięki bramkom Sylwestra Lisickiego i skutecznym paradom Łukasza Romatowskiego.
Przewaga gości rosła z minuty na minutę. W drugiej połowie podopieczni Marka Listkowskiego górowali nad gospodarzami w każdym elemencie gry. Najjaśniejszą postacią w drużynie Juranda był Dominik Staniszewski, autor siedmiu bramek.
Sytuacja Juranda w tabeli się komplikuje, ponieważ niespodziewanie wygrali Tytani Wejherowo z Sokołem Kościerzyna. Przewaga ciechanowian nad ostatnim zespołem stopniała do pięciu oczek. Przypomnijmy, że z pierwszą ligą pożegna się najgorszy punktowo zespół. Kolejne spotkanie niebiesko-biało-czerwoni zagrają 22 lutego w Kościerzynie.
SCKS Jurand Ciechanów – MKS Mazur Sierpc 20:36 (10:16)
SCKS Jurand: Skowroński, Mirzejewski – Staniszewski 7, Ruszkowski 4, Dobrzyniecki 2, Smoliński 2, Wiszowaty 1, Królikowski 1, Potępa 1, Tobolski 1, Malinowski 1, Kosik, Dmowski, Kurowski, Rutkowski
Karne: 2/3
Kary: 12 min. (Wiszowaty – 6 min., Kosik, Ruszkowski, Dobrzyniecki – 2 min.)