Po raz ostatni w 2019 roku szczypiorniści Juranda Ciechanów wybiegną na parkiet hali MOSiR. W niedzielę będą podejmować Nielbę Wągrowiec.
Nielba od kilku sezonów nieskutecznie próbuje wrócić do PGNiG Superligi. W poprzednim sezonie dotarła do baraży, gdzie musiała uznać wyższość SPR-u Tarnów i Stali Mielec. Obecnie podopieczni byłego reprezentanta Polski Bartosza Świerada nadal wiodą prym w grupie A pierwszej ligi, choć grają w kratkę. Ostatnio pokonali mocnego w tym roku Mazura Sierpc, ale wcześniej przegrali z teoretycznie słabszym zespołem z Żukowa.
Czy to daje nadzieje na dobry wynik Juranda w niedzielnym starciu? Wszak ciechanowianie pokonali na inaugurację graczy z Żukowa 42:36. Parkiet jak zwykle zweryfikuje wszelkie założenia. Pewne jest jedno – szczypiorniści z Ciechanowa muszą wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności i zaprezentować handball zdecydowanie lepszy od tego w Elblągu.
– Oglądałem dwa zwycięskie mecze Nielby z tego sezonu. Generalnie ciężko jest znaleźć słaby punkt tego zespołu. Mają dobrego bramkarza, Marka Boneczko na kole, bardzo fajnego leworęcznego Pawła Gregora na rozegraniu, ale często decydująca jest w tej lidze dyspozycja dnia. Będziemy chcieli sprawić niespodziankę – powiedział trener Arkadiusz Chełmiński.
Tylko raz w historii szczypiorniści Juranda pokonali Nielbę. Miało to miejsce w sezonie 2011/2012. Wtedy na inaugurację PGNiG Superligi wygrali 29:26.
SCKS Jurand Ciechanów – MKS Nielba Wągrowiec 01.12.2019 / g. 17.00 / Hala MOSiR, ul. 17 Stycznia 60 B
- Bilety: normalny 10 zł, ulgowy 5 zł