Pod względem różnicy bramkowej ciechanowianie wypadli lepiej niż podczas ostatniej wizyty w Olsztynie, jednak to wciąż dużo za mało, aby myśleć realnie o zdobyczy punktowej.
W początkowych fragmentach mecz był wyrównany. Gra przyjezdnych posypała się w okolicach 20. minuty (8:5 dla Warmii). Wówczas pięć straconych bramek, wystawiło podopiecznych Arkadiusza Chełmińskiego na próbę. Wyjścia z kryzysowej sytuacji szczypiorniści z Ciechanowa nie znaleźli.
– Warmia przyspieszyła, wrzuciła piąty bieg, a my stanęliśmy. Mecz się rozstrzygnął w ciągu 10 minut – mówił po końcowej syrenie w wywiadzie dla Radia Olsztyn trener Juranda.
W tabeli Jurand nadal zajmuje dziewiąte miejsce z jednym zwycięstwem i trzema porażkami na koncie. Kolejny mecz ciechanowianie rozegrają 2 listopada. Przed własną publicznością będą podejmować USAR Kwidzyn. Początek o godzinie 18.00.
Warmia Energa Olsztyn – SCKS Jurand Ciechanów 32:23 (17:8)
SCKS Jurand: Mirzejewski, Skowroński, Zjadewicz – Dębiec 7, Rutkowski 4, Dobrzyniecki 3, Szuba 3, Ruszkowski 2, Balcerzak 2, Smoliński 1, Królikowski 1, Wiszowaty, Staniszewski, Potępa, Malinowski
Karne: 3/4
Kary: 14 min. (Balcerzak, Dębiec – po 4 min., Wiszowaty, Staniszewski, Malinowski – po 2 min.)